3 dni.

A właściwie to 2. O ile jeszcze tydzień temu nie miałam najmniejszej ochoty na ten wyjazd, o tyle teraz nie mogę się już doczekać. Tych upałów, słońca, wspaniałych (tak myślę) ludzi, miliona wspomnień, wylegiwania się na plaży, Paryża ( chociaż mam o nim niezbyt dobrą opinię), Hiszpanii, wszystkiego.
Mam nadzieję, że przywiozę chociaż 3 tysiące dobrych zdjęć. :)

A co do weekendu, to minął wspaniale. Nie spodziewałam się, że dojdzie do naszego spotkania, a jednak. Zdecydowaliśmy się na początku tygodnia i w sobotę przed południem zobaczyłam ich uśmiechnięte mordki, i wiecie? To jedno z lepszych wspomnień tych wakacji. Jedno z najlepszych. I chociaż chwilami nudziliśmy się niemiłosiernie, to nudziliśmy się razem.
A co się stało? Przyjechały internaty. Nie przyjechali, co prawda, wszyscy, których chciałam zobaczyć, ale chociaż kilka osób dało radę.
Jestem wdzięczna losowi, że poznałam takich wspaniałych ludzi. Może za 2 lata nasz kontakt się urwie. Nigdy nic nie wiadomo, ale nie chciałabym tego, tak jak nie chciałabym, żeby Oni kiedykolwiek o mnie zapomnieli. Bo ja nie zapomnę a pewno...








Komentarze

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja byłam w Paryżu w tym roku i było wspaniale :)
    http://22-ffashion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. genialne zdjęcia! :)

    co powiesz na wspólną obserwację? :p
    http://ewamaliszewskaoff.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Super post, pisz takich więcej bo naprawde ci wychodzą! + śliczne zdjęcia!;*
    może w następnym poście opiszesz swój idealny dzień?

    jugii.blogspot.com - klik

    OdpowiedzUsuń
  5. świetne zdjęcia !
    chciałabym gdzieś wypocząć nad wodą :)
    http://soooooooooswagkocie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję, że poświęciłeś/łaś dla mnie chwilę :)

Popularne posty